THE ROAD - BOHATEROWIE

Abigail Seabrooke

Niewiele się o niej słyszało, zwykle siedziała z nosem w książce. Nie uważała się za brzydką, po prostu nie odczuwała potrzeby eksponowania swojej kobiecości i urody.

Ginny długo namawiała ją do zmiany wizerunku i po przełomowym dla niej Balu Bożonarodzeniowym już nie chciała wracać do dawnego, nieco zaniedbanego sposobu bycia. Wiele osób dostrzegło, że jest nie tylko molem książkowym w za dużym swetrze, ale też naprawdę ładną i sympatyczną dziewczyną.

Za sprawą przyjaciółki nauczyła się korzystać ze swojego uroku i stała się dużo bardziej rozpoznawalna przez towarzystwo, w jakim zaczęła się obracać. Niecodziennie komuś udało się przecież wkręcić do zaufanego kręgu Złotej Trójki.

Teodor Nott

Gdyby nie Draco pewnie w szkole nikt nie zwracałby na niego uwagi. Nigdy nie pociągała go sława, jaka otaczała świtę Księcia Slytherinu. Mimo to często go z nimi widziano.

Od zawsze wyróżniał się na tle swoich znajomych. Najpierw był tym chorowitym chudzielcem, który kręcił się koło Malfoya. Później tym tajemniczym, często skrytym za książką. Draco nigdy nie pozwalał mu na długo zostawać w tyle. Choć inteligencją przewyższał większą część jego bandy razem wziętą.

Nigdy nie groziła mu wylewność czy zażyłe stosunki z ludźmi ale trafiło się w jego życiu kilka wyjątkowych osób, którym pozwolił się do siebie zbliżyć.

 Pansy Parkinson

Pewnie jeszcze długo męczyłaby się z nieodwzajemnionym uczuciem, jakim darzyła Draco, gdyby w piątej klasie nie zaczęła spędzać więcej czasu w towarzystwie Samaela.

Wiedziała wszystko o wszystkich, potrafiła zdobywać informacje o ludziach jak nikt inny w szkole. Na pierwszym roku była uważana za wścibską panienkę z bogatej rodziny. W czwartej klasie osiągnęła już mistrzostwo w swojej dziedzinie i stała się postrachem każdego, kto miał coś do ukrycia.

Stała się istotną częścią paczki Malfoya, choć temu przez długi czas przeszkadzało, że dziewczyna tak się do niego klei na niemal każdym kroku.

Blaise Zabini

Nie taki Diabeł straszny, jakim go malują.

Draco Malfoy

Wydawało mu się, że słuchając ojca postępuje słusznie.

Właśnie, wydawało mu się. Każdy rok przynosił coraz większą chęć na przeciwstawienie się Lucjuszowi. Jednak nigdy tego nie zrobił. Nauczył się natomiast zasad jego chorej gry.
I w końcu okazał się lepszy.

 Wykonywał polecenia jak posłuszny syn. Zachowywał się jak godny dziedzic fortuny i szlachetnego nazwiska. Nie stał się jednak kopią swojego ojca, na co wszyscy poza jego matką z niecierpliwością czekali.

Miał stanąć w szeregach Voldemorta i jeśli będzie trzeba poświęcić tych, których kocha, a nawet dać się zabić. Nie takie życie sobie zaplanował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz