BOHATEROWIE


"Zawsze uważałem cię za piekielnie inteligentną, ale to było naprawdę głupie. I nie wiem, czy to co zrobiłaś było durne, czy naprawdę zgłupiałaś."

"Zrzucono cię z piedestału, na który wnieśli cię sami Ślizgoni, więc na Boga nie zachowuj się jak pieprzony Książę Slytherinu. Już nim nie jesteś, a ojcem nikogo nie postraszysz."


"Nie oceniaj jej tylko po wyglądzie. Może i jest typem ślicznotki, ale ta dziewczyna położyłaby cię w skrzydle szpitalnym, gdyby chciała. Albo potraktowała jakimś paskudnym zaklęciem."


"Nie taki Diabeł straszny, jakim go malują."


"Jesteś albo bardzo odważny, albo bardzo głupi, Teo. I to wszystko z powodu jakiejś tam dziewczyny."


"Poddałbym się już wiele razy, gdyby nie myśl, że jeśli przestanę walczyć - ona zginie. Wy wszyscy byście zginęli. Przeze mnie. Nie mogłem do tego dopuścić."


"Gdyby nie oni, żadne z nas nie przetrwałoby tej wojny. Odpowiednia dawka dobrego humoru pozwoliła nam wierzyć, że gdzieś na świecie jest jeszcze dobro."


"Gdybym nie była wcześniej zwariowana, myślę, że do końca bym tam ześwirowała."


"Nikt by nie przypuszczał, że z takiej... z braku lepszego określenia, ciamajdy, wyrośnie tak zdolny czarodziej."


"To nie tak, że nagle przestała być złośliwa, przebiegła i bezczelna. Po prostu zaczęła się nieco hamować. I muszę przyznać, że wyszło jej to na dobre."


"Każdy z was wie, czemu nie wrócił. Nie chciał. Nie mógł. Wam też pewnie byłoby ciężko wrócić do miejsca, w którym umarliście. W którym wiele razy prawie umarliście. W którym umarli wasi przyjaciele, wzory, ideały."


"Nie uśmiecha się już tak często jak kiedyś, przygasł. Wiem, że ten etap waszej relacji uważasz za zamknięty. Ale ciężko mi patrzeć jak się męczy. Zrób coś, proszę."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz